Hej.
Jestem przerażona dopiero co minął październik a dziś mamy już grudzień, gdzie się podział ten czas pomiędzy? Nie mam pojęcia. Poza tym w moim odczuciu dopiero co witaliśmy rok 2013 a za niecały miesiąc będziemy się już z nim żegnać...
Dzisiaj czas na przegląd zużyć minionego miesiąca i znów trochę się ich nazbierało.
1. Green Pharmacy szampon do włosów osłabionych i zniszczonych z rumiankiem lekarskim. Szampon tani i według mnie warty uwagi. Dobrze oczyszcza, nie obciąża włosów. Choć moim zdaniem lekko je rozjaśnia co w przypadku moich ciemnych włosów trochę mi przeszkadza. Zresztą nie raz już o nim pisałam bo mimo wszystko wracam do niego często :)
Cena 7,50 / 350 ml
POLECAM
2. Marion serum chroniące włosy przed działaniem wysokiej temperatury. Kosmetyk niby kultowy? Ja w zeszłym roku byłam bardzo zachwycona mgiełką termoochronną Marion (ta sama seria co serum). Mgiełka bardzo pomogła mi podczas najgorszych okresów dla moich włosów kiedy były one elektryzujące się, napuszone ... jak to bywa zimą. Skusiłam się jeszcze na serum bo pomyślałam, że będzie na pewno równie dobre. Ale niestety nie było. Moje włosy były po nim tempe( po mgiełce były gładkie i lśniące), włosy są po nim sklejone i lekko przesuszone. Czyli krótko mówiąc serum u mnie się nie sprawdziło dlatego go nie polecam , ale mgiełkę jak najbardziej.
Cena 8zł / 30 ml
NIE POLECAM
3. Be Beauty płyn micelarny z Biedronki. Mój ulubiony. Jeśli ktoś jeszcze o nim nie czytał zapraszam do poprzednich postów z denkiem bo praktycznie to moje 5 opakowanie i nadal bardzo do lubię:)
Cena ok 5zł w Biedronce
POLECAM
4. Manhatan żel do mycia twarzy. Miałam okazję używać tylko ( i na szczęście) miniaturkę tego kosmetyku. Skończył się mój żel z Vichy a ten był akurat pod ręką to postanowiłam go zużyć. Nic szczególnego. Pieni się całkiem dobrze, ładnie pachnie, nie podrażnia ale oczyszcza i odświeża... średnio.
Nie wiem nawet ile kosztuje iii...
NIE POLECAM
są na rynku o wiele lepsze żele niż ten :)
5. Provag żel. Długo zastanawiałam się czy zamieścić tu opis / krótką recenzję żelu do ochrony miejsc intymnych.. ale postanowiłam to zrobić. Dlaczego? Bo jest to znakomity produkt. Jak wiadomo zdarzają się czasem takie dni, że złapiemy jakaś infekcję miejsc intymnych i nie czujemy się komfortowo. Polecam sięgnąć po ten żel. Mi kiedyś poleciła go pani ginekolog i na prawdę działa on cuda. Jeśli macie wątpliwości zasięgnijcie opinii swojego lekarza ale żel jest dostępny w aptekach bez recepty.
Cena ok 18zł / 30 ml
POLECAM
6. Biały Jeleń żel do higieny intymnej hipoalergiczny. Ja miałam to małe opakowanie,które i tak okazało się wydajne. Bardzo delikatny, nie podrażnia, dobrze odświeża. Cenę ma niską a minusów u niego nie widzę.
Cena 5zł/ 500 ml
POLECAM
7. The Body Shop masło do ciała, ja miałam wersję mniejszą o zapachu czekoladki :) zapach trochę mocny i ciężki nie każdemu może podpasować, ale sama konsystencja masła jest cudowna. Nie jest to takie bardzo gęste i twarde masło które ciężko rozsmarować ani nic lejącego. bardzo dobrze rozprowadza się po ciele i niesamowicie dobrze nawilża skórę i co najważniejsze dla mnie szybko się wchłania. Ja je stosuje zawsze rano i praktycznie od razu mogę się ubierać i wychodzić z domu :) Jedynym minusem jest niestety cena i dostępność. Ale ja chcę wypróbować różne zapachy.
Cena 65zł / 200 ml
POLECAM
8. Enchanteur perfumowany balsam do ciała.Konsystencja bardziej wodnista, nie nawilża w ogóle ale za to pięknie pachnie. Nie będę się za dużo rozpisywać, ponieważ powstał o nim osobny post także zainteresowane osoby odsyłam TUTAJ
PS. może to okazać się świetny pomysł na prezent dla kogoś bliskiego :)
Już prawie na koniec recenzja dwóch kosmetyków firmy L'Occitane
9. L'Occitane krem do twarzy na noc. Moja wersja to wersja mini ale krem starczył mi naprawdę dość długo jak na taką małą pojemność. Jest bardzo gęsty i treściwy.Idealny na noc. Nie zapycha, skóra jest po nim bardzo miękka i wygładzona. Minusem jak dla mnie jest jego zapach, lekko ziołowy,mało przyjemny ale można się do niego przyzwyczaić i bardzo ważnym minusem jest również jego cena to gdyby nie ona to kupiłabym sobie pełnowymiarowe opakowanie ale niestety nie oszalałam jeszcze aby tyle za niego zapłacić:)
Cena 260zł/ 50 ml
POLECAM
(choć za o wiele mniejsze pieniądze można znaleźć w drogeriach równie dobre kosmetyki)
10. L'Occitane żel pod prysznic. Zapomniałam zupełnie o nim zapomniałam i tak sobie przeleżało puste opakowanie aż do dzisiaj. Używalam go latem i muszę przyznać, że to było najlepsze orzeźwienie z rana jakie można sobie tylko wymarzyć. Zapach jest bardzo rześki, świeży, cytrusowy.., idealny. Dobrze się pieni, nawilża skórę. Oczywiście minusem znów jest wysoka cena.
Cena 59zł / 250 ml
POLECAM
(choć za o wiele mniejsze pieniądze można znaleźć w drogeriach równie dobre kosmetyki)
11. Max Factor 2000 Calorie ulubiona! choć przepraszam ale na zdjęciu widać, że nie jedno przeszła:) dobrze rozczesuje rzęsy, nie skleja ich. Daje spektakularny efekt na rzęsach. Nie osypuje się! Przetrwa cały dzień nie naruszona.
Cena ok 30 zł (choć ja kupuje go raczej w promocji)
POLECAM
Znacie te kosmetyki, jestem ciekawa Waszych opinii na ich temat.. czy są takie same jak moje??:)
BUZIAKI
Miałam szampon z green pharmacy tylko do włosów normalnych. Normalny fajny oczyszczający szampon na pewno jeszcze do niego wrócę. No i był bardzo wydajny :)
OdpowiedzUsuńja rowniez posiadam ten szampon z gp tyle, ze do wlosow suchych z lejem arganowym i granatem i u mnie sprawdza sie okey ;)
OdpowiedzUsuńtusz i płyn micelarny również należą do moich ulubieńców ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na rozdanie :)
gratuluje zuzyc ;D
OdpowiedzUsuńa gdzie ten szampon kupujesz ?
OdpowiedzUsuńJa go zawsze kupuje w Rossmannie za ok 7 zł :)
OdpowiedzUsuńPolecam ochronny L'Oreal professionnel pro keratin (krem). Na moim blogu jest jego recenzja :)
OdpowiedzUsuńPo nim włosy są maksymalnie chronione.
Bardzo ciekawy blog, prowadzony rozmyślnie i przejrzyście :) podoba mi się :))!!!
OdpowiedzUsuńDenka jeszcze się nie dorobiłam a do ulubieńców miesiąca zabieram jak do jeża ale mam nadzieję, że kiedyś będę miała tylu obserwatorów co Ty :)). Powtórzę się ale świetny blog :). Pozdrawiam gorąco
Ta mascara jest w Biedronce teraz i zastanawiałam się nad zakupem :)
OdpowiedzUsuńMax factor 2000cal w Biedronce ?? W jakiej cenie ?:-)
OdpowiedzUsuńwiesz co.. no nie chciałabym Cię okłamać, ale wydaje mi się, że właśnie ją widziałam :) chyba ok. 24zł
Usuńhttp://siiia.blogspot.com/2013/11/swiateczne-pomysy-z-biedronki-czyli.html ;)
UsuńJestem ciekawa tego masła z The Body Shop, ale cena jednak odpycha :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
great blog!!
OdpowiedzUsuńCan we follow each other via gfc bloglovin and g+?
http://asweetwoorld.blogspot.com/
widzę 5 znajomych kosmetyków:) polecam mariona serum, szampony z green pharmacy i płyn be beauty:)
OdpowiedzUsuńmusze kupić ten płyn micelarny z biedry dziś ruszam na łowy ;) zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńGratulacje! Ja używałam tego tuszu i mam taką samą opinię na jego temat.
OdpowiedzUsuń♥ vickys-life1.blogspot.com ♥
sporo tego :) podziwiam :)
OdpowiedzUsuńtrochę tego jest :) gratki!
OdpowiedzUsuńmam taki sam tusz i też uważam, że jest świetny :)
OdpowiedzUsuń