Hej moje Drogie.
Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję balsamu, który dostałam niedawno. Jest to ultranawilżający balsam firmy CARMEX MOISTURE PLUS.
Umieszczony w eleganckim aplikatorze, dzięki czemu łatwo i estetycznie rozprowadza się na powierzchni ust. Przenika przez usta i chroni je. Można go używać na szminkę lub pod- jako bazę. Zawiera witaminę E, masło shea, filtr SPF 15 oraz aloes.
Balsam jest bezbarwny, jednak pięknie nabłyszcza usta! (Niestety zdjęcie nie oddaje tego w 100%, na żywo efekt jest świetny)
MOJA OPINIA:
- 5/5
- jest to mój faworyt w balsamach do ust!!
- dość długo utrzymuje się na ustach
-ma przyjemny zapach
-po aplikacji balsamu na ustach ma się uczucie lekkiego chłodzenia
-efekt nabłyszczenia ust jest genialny
Carmex przyniósł ulgę moim ustom, tak jak już pisałam jest to mój FAWORYT i nie zawaham się sięgnąć po kolejne opakowania, kiedy to mi się skończy!!
Jest mi podwójnie miło, ponieważ znów mogę Wam polecić coś z czystym sumieniem. Zainteresowanych odsyłam na ich stronę internetową KLIK
Oraz jeśli chcecie być na bieżąco w nowościach lub wygrywać nagrody z CARMEX'EM to możecie ich również polubić na facebooku KLIK
Wydaje się być dosyć fajny. Cena nie jest jakaś najgorsza :) Ja miałam duże problemy z pękaniem ust po kuracji farmakologicznej i nic nie chciało mi pomóc. Możliwe że następnym razem zainwestuję sobie w ten balsam :)
OdpowiedzUsuńciekawy ale na razie nie używam bezbarwnych rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować, bo ten w słoiczku zaczyna mnie denerwować podczas aplikacji ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
już mi go tyle osób poleciło, że chyba będę musiała się na niego skusić :)
OdpowiedzUsuńNie jestem zwolenniczką bez barwnych błyszczyków,jednak wolę nutkę jakiegoś kolorku :) aczkolwiek szkoda że wcześniej o nim nie słyszałam bo podczas mroźnej zimy był by idealny,na następny rok więc zakupie!:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie skończył mi się mój balsam więc pewnie skoczę do sklepu to Twojego faworyta! :)
OdpowiedzUsuńhttp://mili-look.blogspot.com/
uwielbiam owocowe błyszczyki i z lekkim kolorkiem:)
OdpowiedzUsuńja jakoś nie potrafię się przekonać do carmex'u
OdpowiedzUsuńCoraz więcej słyszę o tej firmie, kiedyś muszę się skusić :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglada na Twoich ustach :)):))
OdpowiedzUsuńdzięki ;p widzę je w romantycznych stylizacjach. ah, ten carmex, wszędzie go widzę,ale jeszcze nie używałam ;p
OdpowiedzUsuńSkuszę się w końcu na niego! :)
OdpowiedzUsuńJa używam tego w słoiczku, ale ten pewnie wygodniejszy do używania poza domem ;)
Bardzo fajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńZapraszam.
czytam już kolejną recenzję Carmexu i chyba sama się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Monia
Carmexy to najsłynniejsze balsamy na świecie - muszą byc rewelacyjne! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Carmexy!! są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńJest lepszy od neutrogeny (jesli mialas okazje uzywac ? ). Mam problem szczególnie gdy zmienia się pogoda, więc może następnym razem zamiast wybierać w ciemno zainwestuje w coś sprawdzonego, nigdy o nim jednak nie słyszałam … :)
OdpowiedzUsuńa dziękuję ;p naprawdę? nie wiedziałam nawet ;p
OdpowiedzUsuńu mnie recenzja tego w sztyfcie :D carmex jest genialny!
OdpowiedzUsuńMusze keidyś przetestowac carmex w sztyfcie, bo do tej pory miałam w słoiczku i w tubce i nie byłam zbytnio zadowolona przez konsystencję...
OdpowiedzUsuńto dziękuję :D
OdpowiedzUsuńhmm. kto wie czy się na tą pomadkę nie skuszę, bo moje usta mają niestety tendencje do bycia ustami suchymi. ;]
OdpowiedzUsuńJa jestem wierna klasycznej pomadce ochronnej Nivea, którą używam sporadycznie, bo właściwie nie mam problemów z ustami. Preferuję kolorowe pomadki. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam firmę Carmex
OdpowiedzUsuńDziękuje za odpowiedz, w takim razie pozostane przy neutrogenie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już gdzieś o tym balsamie :)
OdpowiedzUsuńSłyszałaś może o firmie DairyFun? :)
Tak, słyszałam o tej firmie. Mam obecnie ich sól i puder do kąpieli o zapachu brzoskwinia mango ;)
Usuń+ Obserwuje
OdpowiedzUsuńJa własnie zastanawiam się , czy zapach jest trwały :) Ponieważ własnie mam chrapke na balsam , żel pod prysznic i różne inne o zapachu czekolady i mleka z miodem :)
OdpowiedzUsuńjestem fanka carmexa i twojego bloga ;)
OdpowiedzUsuńobserwuje!
madaleine90.blogspot.com
Hej! Carmex jest zdecydowanie najlepszy! Ja odkąd pamiętam miałam problem z ustami, nie radziły sobie ani żadne balsamy,pomadki, peelingi cukrem i miodem, maści witaminowe zostawiane na całą noc. Do czasu aż nie trafiłam na Carmex. Teraz nie wyobrażam sobie gdziekolwiek bez niego wyjść. Nawet jak wychodzę na chwilę :) Podejrzewam że już na zawsze jest moim nr 1 :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.