środa, 29 sierpnia 2012

Projekt Denko- miesiąc sierpień


Z denkiem przybywam do Was już teraz.. są to moje zużycia z sierpnia. Za kilka dni wylatuję na zasłużony urlop i nie będę pisać postów przynajmniej do 9 września. 

Już w piątek jedziemy do Wrocławia, przenocujemy u mojej rodzinki, bo tak się składa, że wylot mamy w sobotę o godzinie 10 właśnie z Wrocławia:)

Ostrzegam, że jest to długi post i dla niektórych może okazać się nudny, ale mimo wszystko zapraszam do lektury :)

Przechodzę do zużyć :)

Na pierwszy rzut idzie demakijaż


Bioderma Sensibio H2O
Płyn o właściwościach łagodzących do mycia i demakijażu twarzy. Jest to próbka, która dostępna była w czerwcowym Shiny Box'ie.
Trochę mało go było, żeby wyrobić sobie jakieś solidne zdanie na jego temat (kilka osób prosiło abym porównała obydwie biodermy, chyba tego nie zrobię w osobnej notce bo nie czuje się na sile, ale napiszę Wam tu krótko o nich)
Przede wszystkim dobrze oczyszcza, poradził sobie z wodoodpornym makijażem. Odświeża skórę, nie podrażnił mnie. Praktycznie zero zapachu. Mi oczywiście ta buteleczka starczyła na kilka użyć ale czytałam opinie innych dziewczyn, które chwalą ją za wydajność.
Minusem dla mnie jest wysoka cena! Ja wolę znaleźć tańsze zamienniki.

Cena ok. 40zł / 250ml; ok. 60zł / 500ml

Czy go jeszcze kupię? Trudno mi powiedzieć, być może kiedyś się skuszę.

Bioderma Hydrabio H2O
Przywraca skórze naturalną zdolność nawilżania: kompleks Aquagenium, który usprawnia krążenie wody w naskórku i pomaga zatrzymać wodę w powierzchniowych warstwach skóry.
Był on dostępny w sierpniowym Shiny Box
Reszta praktycznie jak wyżej w poprzedniej Biodermie. Ja nie zauważyłam między nimi różnicy, być może dlatego, że nie zużyłam pewłnowymiarowych produktów. Jednak takie próbki płynu to dla mnie za malo, żeby wyrobić sobie porządną opinię.
Też dobrze radzi sobie z usuwaniem makijażu, nawet z wodoodpornym. Nie podrażnił mnie, ma neutralny zapach.
Minusem też jest dla mnie cena, ale zapewne jest jej wart.

Cena 43zł / 200ml

Obydwa są bezzapachowe, za co plus!

Czy go jeszcze kupię? Trudno mi powiedzieć, być może kiedyś się skuszę. 

Loreal Dermo Expertise
Jest to buteleczka o pojemności 50 ml, która dostałam jako gratis w drogerii Natura kupując maskarę Loreal. 
Dobrze poradził sobie z makijażem, nawet z wodoodpornym eyelinerem. Jest bardzo delikatny, nie podrażnił mnie, ponadto ma delikatny, przyjemny zapach, który nie drażni.
Moim zdaniem jest wydajny.

Nie mam pojęcia ile on kosztuje, ale jak mi się skończy płyn, którego teraz używam to wybiorę się do drogerii i chyba zaopatrzę się w ten z Loreala.

Czy go jeszcze kupię? Zdecydowanie tak


Pielęgnacja twarzy


Lirene peeling drobnoziarnisty.
Co zauważyłam? Oczyszcza pory, po stosowaniu tego peelingu skóra jest gładka, nie podrażnił mnie. Peeling dość dobrze ściera. Dużym plusem jest niska cena, wydaje mi się, że jest on przeciętny. Mnie niczym szczególnym nie urzekł ale jest OK! Ja wolę peeling z Sorayi. 
Ma on zapach, niby delikatny ale mnie osobiście on trochę przeszkadza. Jest mało wydajny ale ja się cieszyłam, że już mi się kończy :)

Cena to ok 16 zł za 75 ml

Czy go jeszcze kupię? Raczej nie (być może wypróbuję peeling Lirene ale ten różowy!:)


AA Help, krem półtłusty.
Używałam go przeważnie zimą, kiedy moja skóra była zaczerwieniona i podrażniona. Sprawował się dobrze. Na plus-nawilża, natłuszcza, łagodzi podrażnienia, zmniejsza zaczerwienienia, nie zauważyłam,żeby zatykał pory.  Minusów nie zauważyłam. U mnie się sprawdził.

Cena 14 zł/ 50 ml

Czy go jeszcze kupię? Tak. Na pewno na zimę



Maseczka Ziaja, oczyszczająca

Bardzo fajna maseczka. Nie podrażnia i nie powoduje żadnych reakcji (przynajmniej u mnie, a ja mam skórę normalną). Co do oczyszczania to jakiś nadzwyczajnych efektów nie zauważyłam. Skóra jest po niej elastyczna i gładka. Ma bardzo przyjemny zapach. Taka mała saszetka wystarczyła mi na dwie aplikację.

Cena 1,90zł / 7 ml

Czy ją jeszcze kupię? TAK


Soraya, maseczka drożdżowa. Care & Control
Spróbowałam po namowie koleżanki. Jest to maseczka silnie oczyszczająca.
Można ją zakupić w dwu-paku :) mi została tylko jedna. czyli 7,5 ml. jest dość tłusta i gęsta, dość trudno się zmywa. 
Po pierwsze ma bardzo nieprzyjemny zapach, na prawdę. Nie lubię zapachu drożdży!!Ponadto nie usuwa na pewno zaskórników i moim zdaniem nie zwęża porów. Ale za to, nie jest za droga,  nie podrażnia, skóra jest przyjemna w dotyku, gładka

Cena 3 zł / 2x7,5 ml

Czy ją jeszcze kupię? Raczej nie


Pielęgnacja włosów

Dove spray termoochronny
Pisałam już o nim nieraz! Jest to mój ulubieniec. W poprzednim poście pokazałam Wam nowy spray do prostowania włosów i teraz bardzo żałuję, że nie kupiłam mojego sprawdzonego DOVE!!
Po pierwsze pięknie pachnie, po drugie zauważyłam poprawę kondycji moich włosów przy stosowaniu sprayu a włosy prostuje praktycznie codziennie, do tego męczę je suszarką.. Po użyciu sprayu włosy łatwiej się prostują i układają. No ja jestem nim zauroczona :)

Cena to ok 16-18 zł za 150 ml

Czy go jeszcze kupię? TAK!!

Hegron, mocny żel
  Ja raczej nie używam żadnych lakierów, żeli ani tym podobnych. Jedyne co można znaleźć w mojej szafie to ten żel z Hegrona. Używam go sporadycznie, kiedy kręcę włosy lokówką dla utrwalenia efektu.
Żel jest na prawdę mocny! Niestety trochę skleja włosy. Utrwala nawet bardzo wymyślne fryzury a właśnie taki efekt czasem chcę osiągnąć stosując go. 

Cena to ok 15 zł

Czy go jeszcze kupię? TAK

Joanna, maska wygładzająca 
Jest to maska z jedwabiem. Oczywiście osoby, które są ze mną od dłuższego czasu wiedzą, że to mój ulubieniec. Powtórzę się.. Kupiłam ją zimą ponieważ moje włosy strasznie się elektryzowały i ku mojemu zdziwieniu strasznie mi pomogła. Podbiła moje serce i została ze mną do dziś. Nie wiem, które to już moje opakowanie!!
Po pierwsze pięknie pachnie, włosy po jej stosowaniu są gładkie, miękkie i odżywione. Moje włosy się przetłuszczają bardzo szybko, stosując tą maskę nie zauważyłam, aby obciążała moje włosy. Przetłuszczają się one tak samo szybko jak bez jej stosowania! Jest wydajna i bardzo tania!!

Cena ok 8 zł

Czy ją jeszcze kupię? ZDECYDOWANIE TAK!! I polecam Wam ją z czystym sumieniem:)

Pielęgnacja ciała


Taki oto zestaw BODY CLUB
Dostałam to w prezencie, scrub i masło już wykorzystałam, został mi jeszcze żel pod prysznic. Były również dwie kule do kąpieli których już nie mam a nie zrobiłam zdjęć, ale były bardzo fajne! Z ogólnych informacji to powiem tylko tyle, że mają nieziemski zapach!! Żałujcie, że tego nie czujecie! 
Scurb, oprócz pięknego zapachu to dla mnie nic specjalnego. Bardzo mało wydajny, słabo ściera.

Masło, też tylko chyba pięknie pachnie:) ma konsystencje gumy, bardzo słabo się je aplikuje na ciało. Oczywiście mało wydajne. 

Cena takiego zestawu (peeling, masło, żel pod prysznic i dwie kule do kąpieli) to ok 40 zł

Czy go jeszcze kupię? Nie



Hugo Boss Orange
Mój ulubieniec. Na prawdę pachnie przepięknie!! Jest mi przykro, że mi się skończył.

Nuty zapachowe:
nuta głowy: świeże jabłko
nuta głowy: nuty białych kwiatów, kwiat pomarańczy
nuta bazy: sandałowiec, drzewo oliwkowe, wanilia

Wg mnie to zapach idealny na lato. Jeśli chodzi o trwałość to bez rewelacji. Na ubraniach jako tako się utrzymuje, na ciele szybko wietrzeje. Ale ja i tak uwielbiam ten zapach. Mam jeszcze balsam do ciała w tym zapachu!

Cena 245zł / 50ml

Czy go jeszcze kupię? NA PEWNO TAK, chociaż bardziej liczę na to, że dostanę go w prezencie:P

Ok i na koniec maskary



Oriflame Beauty Wonder Lash
Jeśli ktoś pamięta kilka miesięcy temu opisywałam ten produkt i byłam bardzo niezadowolona z niego. Tyle, ze wtedy miałam tą maskarę brązową. Ta jest w kolorze czarnym. I powiem Wam, że ta czarna w miarę spełniła moje oczekiwania.

Szczoteczka bardzo fajna, dobrze rozprowadza tusz, nie zostawiała grudek. Trwałość na rzęsach jednak mnie nie przekonała pod koniec kruszył się. I szybko wysycha. Używalam go dwa miesiące i mi po prostu wysechł.

Cena: w promocji kupiłam go za ok 15 zł

Czy go jeszcze kupię? NIE


Rimmel Sexy Curves
To jeden z moich ulubieńców jeśli chodzi o maskary. Jest to moja trzecia lub czwarta taka maskara. I jestem z niej zadowolona. Ma bardzo fajną szczoteczkę, która bardzo dobrze rozprowadza tusz, nie skleja rzęs. Po całym dniu nie osypywała mi się. Ogólnie nie będę się tu za dużo rozpisywać bo ja tą maskarę kocham i szczerze polecam.

Cena 27zł / 8ml (choć ja zawsze kupuję go w promocji za ok 23 zł)

Czy go jeszcze kupię? TAK



Dobrze mam nadzieję, że nie zanudziłam Was na śmierć i jakieś informacje okażą się dla Was przydatne!!:) Jak macie jakieś pytania to piszcie.

I tym oto długim postem zostawiam Was na jakiś czas:(

Później wrócę i zapewne pojawi się trochę zdjęć z mojego urlopu, po czym znów Was zostawię bo lecę do Londynu.. Wrzesień to dla mnie znów dobry i interesujący miesiąc;-)

BUZIAKI !!!!!! <3

A wszystkim tym, którzy w poniedziałek rozpoczynają rok szkolny życzę powodzenia i wytrwałości i oby minął Wam on tak szybko jak wakacje!!!





sobota, 25 sierpnia 2012

Zakupy przed wyjazdem

Jak już wiecie albo nie wiecie 31 sierpnia wyruszam na długo wyczekiwany urlop! Cel naszej podróży to Wyspy Kanaryjskie.

Pokaże Wam nowe kosmetyki, które musiałam kupić przed wyjazdem, niektóre to zupełne nowości w mojej kosmetyczce. Po powrocie na pewno dam znać jak się sprawdziły!

Oczywiście jak to przed wyjazdem bywa poleciałam do Rossmanna i kupiłam wszystko to co mogłam w wersji mini, żeby za dużo miejsca w torbie tym nie zająć!

1. Kupiłam płyn do prania, lecimy z naszą córką, która oczywiście często się brudzi. Nie chcę brać jej całej szafy ubrań, dlatego kupiłam płyn żeby w razie czego zabrudzone i przepocone ubranka szybko przeprać. (Cena 4,69)

2. Tutti Frutti Olejek do kąpieli o zapachu Kiwi i Karambola w Rossmannie za 13,89zł

Ma przepiękny zapach! Już go próbowałam bo nie mogłam się oprzeć takim zapachom, bardzo fajnie się pieni! Jest to produkt, którego wcześniej nie używałam. Dam Wam później znać co o nim sądzę! Jest jeszcze kilka innych zapachów, na pewno się na nie wszystkie skuszę.

3. Ziaja płyn przeciw insektom dla dzieci, oczywiście z myślą o córce. Mam nadzieję, że się sprawdzi!:)  Kupiony w Rossmannie za 8,99zł



A teraz coś w wersji mini

4. Szampon i płyn do kąpieli dla dzieci  poj. 50 ml. Kupiony w Rossmannie za 3,19zł

5. Rival de Loop pianka oczyszczająca do mycia twarzy, poj 25 ml. Kupiona w Rossmannie za 4,29zł

6. Rival de Loop bezalkoholowy tonik do twarzy, poj 50 ml. Kupiony w Rossmannie za 2,99 zł

Zarówno pianka jak i tonik to nowość u mnie, nigdy wcześniej ich nie używałam. Choć zawsze byłam ich ciekawa. Teraz przetestuję i ocenię!

i cztery produkty kupione w osiedlowej drogerii

7.  Marion, płyn prostujący włosy. Do stosowania z prostownicą i suszarką. Oczywiście zapewnia termoochronę. Mam zamiar na chwilę zdradzić mój spray Dove. Być może ten z Mariona sprawdzi się równie dobrze! Cena 8,99zł

8. Mój ulubieniec Pantene Aqua light. Poleciałam szybko kupić mniejsze opakowanie, bo tego dużego nie chciałam brać, żeby zaoszczędzić miejsca.Cena 10,99zł

9. Joanna, maska wygładzająca z jedwabiem. Oczywiście mój kolejny ulubieniec. Nie może go zabraknąć w kosmetyczce. Cena 7,99zł

10 i pasta Elmex :) Cena 13,49zł


To wszystko jeśli chodzi o zakupy przed wyjazdem. Chociaż wiecie jak to jest, zapewne przy pakowaniu zdam sobie sprawdzę o ilu rzeczach zapomniałam!!:D

czwartek, 23 sierpnia 2012

Ziaja masło kakaowe - recenzja

Cześć Kochane, 
dzisiaj przybywam do Was z zaległym postem, w którym opiszę Wam krem do skóry normalnej i suchej

ZIAJA MASŁO KAKAOWE

Zapraszam do lektury



Krem kupiłam z myślą, że będę stosować go na twarz, jednak szybko zrezygnowałam. Strasznie mnie zatyka i nabawiłam się niezłych problemów z skórą!




Ale zaczynając od początku.


  • jeśli chodzi o konsystencje jest on bardzo gęsty
  •  faktycznie bardzo nawilża skórę 
  • zostawia tłusty film na skórze
  • trudno się rozprowadza przez konsystencję (ja miałam wrażenie że rozprowadzam go na mokre ciało, mimo, że było wysuszone)
  • troszkę musimy poczekać, aż całkowicie wchłonie
  •  bardzo ładny zapach! jak wszystkie produkty tej serii
  •  cena ok 3 zł 
  •  tak jak już pisałam mi stosowany na twarz wręcz szkodzi, więc postanowiłam wykorzystać go do ciała
  • -stosuję go 1,5 tygodnia codziennie wieczorem nie zauważyłam poprawy kolorytu skóry, być może za krótko go używam. Jeśli macie jakieś doświadczenia z tym kremem w tej kwestii dajcie koniecznie znać!

Podsumowując:
Krem w niskiej cenie, dobrze nawilża, jako balsam do ciała jest przeciętny, jeśli chodzi o krem do twarzy w moim przypadku się nie sprawdził. Jak dla mnie ma więcej minusów niż plusów niestety.

Czy kupię go jeszcze? Raczej nie!

 Stosowałyście go? Jakie są Wasze odczucia?!

A w przyszłym tygodniu na blogu pojawią się następujące posty:

  1. Zakupy zakupione na wyjazd:)
  2. Projekt Denko z miesiąca sierpnia
A później tj 30 sierpnia opuszczę Was na tydzień.. Przez całe wakacje, kiedy Wy wypoczywałyście nad morzem, w górach, nad jeziorem, na wsi, w ciepłych krajach ja pracowałam praktycznie bez dnia przerwy. Tym razem moja pora na odpoczynek! Powrócę do Was ok 8 września z nową energią i mam nadzieję mnóstwem zdjęć!:)

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Metallic sweater

Cześć Kochane

Dzisiaj zaplanowałam troszkę inny post, niestety zapomniałam zrobić zdjęcia a teraz u mnie szaleje burza i zrobiło się bardzo ciemno. Świata nie widać!! Dlatego niestety muszę zmienić plany.

Ale za to pokażę Wam sweterek, który już znacie. Mianowicie metaliczny sweterek z Bershki. Jest to strój z zeszłego tygodnia, kiedy pogoda za bardzo nas nie rozpieszczała.

Połączyłam go z rurkami, baletkami a jeśli chodzi o dodatki to nie szalałam za mocno. Tylko mój zegarek i obrączka!





I przepraszam za "bałagan" na toaletce, ale czeka ona na małą renowację! Może później Wam ją pokaże, jeśli oczywiście chcecie:) 

Ps. A jutro mam pierwszy wolny dzień w te wakacje. Czyli Basia nie idzie do pracy.. ;-)

sobota, 18 sierpnia 2012

Koloryzacja włosów

Na dzisiaj przygotowałam obiecany post, w którym pokaże Wam efekt koloryzacji włosów. 

Do koloryzacji użyłam farby LorealCasting Creme Gloss w kolorze Mroźna Czekolada. Farbę kupiłam w Naturze za 23,99 zł


Jedno opakowanie wystarczyło aby pokryć całe moje włosy, ale tak na "styku" :)

Chciałam osiągnąć taki kolor jaki miałam m.in na swoim ślubie. Wtedy włosy farbowała mi fryzjerka farbą o nr którego oczywiście nie pamiętam ale z nazwy był to ciemny blond. Włosy u fryzjera farbowałam na wspomniany kolor kilka razy za każdym razem płacąc ok 100zł. Wtedy zaryzykowałam i postanowiłam farbować włosy sama, kupiłam farbę Loreal'a w kolorze ciemny blond jednak nie uzyskałam takiego samego koloru oczywiście. Był on identyczny jak mój naturalny. Tym razem postanowiłam zaryzykować na całego i kupić tą czekoladkę. Efekt bardzo zbliżony do tego fryzjerskiego!!! ;-)

Tak moje włosy wyglądały przed farbowaniem... (mój naturalny kolor)


I włosy po farbowaniu

Podoba Wam się kolor?!:)

czwartek, 16 sierpnia 2012

New In

Cześć Kochane,

Dziś na szybko pokaże Wam kilka nowych rzeczy, które wpadły w moje ręce.

Zacznę od ubrań. Obydwie pochodzą ze sklepu Orsay, wykorzystałam swój kupon rabatowy + każda rzecz była przeceniona w sumie zapłaciłam chyba 10 zł za obydwie.


sukienka po końcowej wyprzedaży 20 zł



Spódniczka przed kolano, wyprzedaż 30 zł


Zakupy kosmetyczne, z Natury


Farba Loreal Castin Creme Gloss w kolorze mroźnej czekolady 23,99

Już pofarbowałam włosy i w następnym poście pokażę Wam efekty koloryzacji :)

plyn  miceralny Eveline 12,49zł



Podkład Maybelline w kolorze 21 Nude 23,99zł


Maseczki Ziaja, oczyszczająca i anty-stres (ta ostatnia bardzo mi się przyda:P) cena za jedną 1,99zł

Maseczka Dermo pHarma oczyszczająca 6,99zł

I kupiłam jeszcze on-line olejek Alverde, migdałowo-arganowy. Ma bardzo ciekawy skład i naczytałam się bardzo dużo pozytywnych opinii na jego temat!

Przepraszam, że zamieszczam zdjęcie z internetu ale olejek przyszedł dziś dość późno i już nie zdążyłam zrobić zdjęcia a chciałam Wam go pokazać. Myślę, że coś później o nim napiszę i mam nadzieję, że przyniesie oczekiwane efekty!!



A teraz bardzo ważne pytanie dla dziewczyn które były w Londynie bądź tam mieszkają (a wiem, że jest tu Was dość sporo).
Na co warto zwrócić uwagę i co warto kupić będąc w Londynie?! Jakie sklepy polecacie i co najbardziej się opłaca?;)

wtorek, 14 sierpnia 2012

SHINY BOX- sierpień.

Cześć Kochane,

Dzisiaj od popołudnia chodzę cała w skowronkach. Pan kurier przyniósł mi paczkę a w niej sierpniowe pudełko Shiny Box. Kiedy je otworzyłam, cieszyłam się jak małe dziecko- na prawdę!!!:) Moim zdaniem to najlepsze pudełko do tej pory - przynajmniej trafili w 90% w mój gust ;)

To moje trzecie pudełko, oczywiście za darmo:)


A teraz krótki opis tego co znajduje się w pudełku


Krem na noc Efektima- produkt pełnowymiarowy. Zabezpiecza skórę przed starzeniem się. Cena takiego kremu to 25 zł/50 ml (nie taka wysoka)
Ale zobaczcie jak to pięknie wygląda! Jak działa tak samo jak wygląda to chyba się nigdy nie postarzeję ;)




Kolejny produkt to pomadka Maybelline Hydra Extrem - produkt pełnowymiarowy. Zapłacimy za nią normalnie 20 zł/4 ml
Kolor 725
Uwielbiam takie kolory i najlepiej się w nich czuję. Dziś miałam nią pomalowane usta i jestem nią zajarana!:) 



Kolejny pełnowymiarowy produkt to lakier do paznokci Rimmel (a dopiero co post niżej stawiałam na tą właśnie markę jeśli chodzi o lakiery);) Zapłacimy normalnie za niego 9,90/ 8ml
Kolor 058 Lemon Drop

I co ciekawe w zeszłym roku przeszłam milion drogerii w poszukiwaniu lakieru do paznokci w kolorze cytrynowym, nigdzie nie znalazłam takiego, który by mnie zadowolił. Później o tym zapomniałam. A dziś taki lakier sam przyszedł do mnie. Właśnie pomalowałam nim paznokcie. Może później wrzucę zdjęcie na facebooka!! ;-)

Teraz pora na próbki.
Po raz kolejny Bioderma płyn micelarny tym razem Hydrabio H2O. Przeznaczony do skóry odwodnionej. Przywraca jej komfort i miękkość, eliminując przy tym uczucie ściągania.Skutecznie usuwa i zmywa makijaż. Nie narusza warstwy hydrolipidowej skóry. 
Normalnie zapłacimy za niego 50 zł/200 ml - trochę drogo.. ja tak szaleć raczej nie będę.

Bioderma była również w czerwcowym Shiny Box. Pod koniec sierpnia pojawi się w denku ponieważ już ją wykończyłam i krótko Wam opiszę moje odczucia.

Kolejna, ostatnia próbka to krem do rąk Alva. Kosmetyk naturalny za co plus dla niego. Ma specyficzny zapach, być może nie każdemu się spodoba. Mi bynajmniej nie przeszkadza:) 
Normalnie zapłacimy za niego 35 zł/75 ml- trochę drogo. Na razie za dużo nie mogę o nim powiedzieć, ale dziś już go próbowałam i faktycznie nawilża skórę rąk i jest ona bardziej elastyczna!



Ku mojemu zaskoczeniu w pudełku znalazłam również Gratis- prezent 
Cena całego zestawu to 36 zł

A w nim trzy pełnowymiarowe produkty WIBO

Maskara wydłużająco- pogrubiająca z moją ulubioną szczoteczką.
Odżywkę do paznokci , którą już posiadam w swojej kolekcji, więc pójdzie albo na wymianę albo na rozdanie. Ktoś chętny na wymianę?!:)
Odżywka wygładza płytkę paznokcia. Wzmacnia i regeneruje. Zapobiega rozdwajaniu i stymuluje wzrost paznokcia. Można nakładać jako bazę pod lakier. Ważność do 07.2014


Oraz satynowy cień do powiek. Ja mam masę cieni dlatego ten też pójdzie na wymianę lub rozdanie. Ktoś chętny na wymianę?

Podsumowując.
Dostałam piękne pudełko z wspaniałą zawartością o łącznej kwocie ok 180 zł zupełnie za darmo.

Wiem, że niektóre z Was zniechęcają się tym, że NIBY trudno jest uzbierać Shiny Stars które wymienia się na pudełka. Jednak moje Kochane nie nastawiajcie się tak pesymistycznie. Ja też myślałam, ze nie dam rady a udało mi się!

Tak więc dla wszystkich niezdecydowanych, mocny kopniak !! Spróbować zawsze warto bo nic za to nie płacicie a może się udać!! 

Więc jeśli chcecie dostać pudełko (a chcecie na pewno!:P)
Klikacie na rejestracja--- rejestrujcie się--- zapraszacie znajomych --- cieszycie się z pudełka!:)
Klikajce poniżej
REJESTRACJA

 

A ja zbieram się do nadrabiania blogowych zaległości i zmykam na Wasze blogi :*