Dzisiaj będzie kosmetycznie. Na nowy róż, bronzer i korektor polowałam już od dłuższego czasu. Zawsze miałam jakieś wątpliwości w końcu podjęłam męską decyzję i oto co udało mi się kupić.
(róż W7 candy floss ok 15zł, bronzer W7 honolulu ok 15 zł, cień do powiek Bourjois w kolorze 02 ok 9zł)
Odczucia po miesiącu stosowania? Róż ma piękny odcień, jest rozświetlający, nadaje policzkom blask. Nie wiem czy sprawdzi się u osób posiadających ciemną karnację bo może być niewidoczny ale wtedy może posłużyć wam jako rozświetlacz, na mojej dość bladej buźce wygląda na prawdę dobrze.
Bronzer jest znów ciemny, na razie chyba za ciemny do mnie ale przede mną wakacje na których moja buzia w końcu złapie trochę koloru.
Produkty W7 uważane są za tańsze odpowiedniki Benefit. Ja porównania nie mam ale zobaczymy jak sie sprawdzą :) może napisze Wam jakąś recenzję.
Cień do powiek Bourjois ma kolor bardzo brudnej bieli, wpadający w krem. Świetnie rozświetla powiekę to makijażu dziennego sprawdza się dobrze.
Te trzy produkty zamówiłam na allegro.
Tym razem zamówienie z drogerii e-kobieca.
(korektor Artdeco ok 23zł, lakier Essie ok 14 zł, odżywka Argan Oil ok 8zł)
Długo zastanawiałam się jaki korektor wybrać aby zakrywał moje niedoskonałości. Moja cera do idealnych nie nalezy i czasem muszę zakryć to co wygląda źle. Kupiłam Artdeco w odcieniu 02. Jestem zadowolona. Kryje przebarwienia, zaczerwienienia, wypryski..
Lakiery Essie to był must have i cieszę się, że w końcu udało mi się go kupić. Wybrałam na początek ocień 222A Mojito Madness. Takiego odcienia w swojej kolekcji jeszcze nie mam. Kocham ten lakier! Za konsystencję, za to że nie zostawia smug, za trwałość ok 5 dniową. Jednak Essie to Essie! Zapragnęłam innych kolorów i zastanawiam się czy nie wyprzedać swoich zapasów lakierów albo zrobić jakies rozdanie gdzie do wygrania będzie jakaś paka lakierów a zaopatrzyć sie głownie w Essie co sądzicie o tym?
Odżywka Argan oil to dla mnie zupełna nowość ale trochę o niej czytając
postanowiłam zaryzykować. Zobaczymy jak się sprawdzi! Dam Wam na pewno
znać.
A na koniec mini zakupy z Rossmanna
Radical szampon wzmacniający ok 6-7 zł, Isana olejek pod prysznic 3,99zł
Szampon Radical wzięłam w ciemno. I niestety ale nie powalił mnie na kolana, teraz się z nim męcze ale na szczęście zostało mi go mało. Bardzo słabo sie pieni, nie odświeża moich włosów i co najgorsze nie oczyszcza!! Więcej powiem Wam przy okazji projektu denko.
A olejek do mycia z Isany to prawdziwy hit. Ja go kupiłam w sumie za 2,99 bo był w promocji także pieniądze śmieszne a sam produkt jest na prawdę fajny i godny polecenia. Czy nawilża ? Trochę na pewno choć ja nie mam suchej skóry więc cięzko mi to stwierdzić, ale to co na pewno mogę powiedzieć to to , że pięknie pachnie!
Dobra kochane to już wszystko na dziś. Dajcie znać czy używałyście coś z tym kosmetyków:) i dajcie znać czy jesteście zainteresowane rozdaniem lakierów tak jak pisałam wyżej. Nagrodą było by kilka (jeszcze nie wiem ile dokładnie) lakierów które używałam- niektóre kilka razy, niektóre tylko raz...
BUZIAKI
Róż jest cudowny, mam korektor artdeco i jestem z niego bardzo zadowolona :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ten korektor:)
OdpowiedzUsuńz tych rzeczy mam tylko radical no i jest taki sobie, u mnie się całkiem fajnie pieni, ale działania jakiegoś super nie zauważyłam.
OdpowiedzUsuńz W7 mam Africe i jestem z niej zadowolona, może skuszę się na Honolulu ;)
OdpowiedzUsuńten róż bardzo ładny:) a cień do powiek jest w świetnym opakowaniu:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiscie róż ma śliczny kolorek. A Isana nigdy nie zawodzi :) Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńRóż jest świetny i fajnie opakowane :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie tymi pierwszymi produktami piękny róż
OdpowiedzUsuńRóż i bronzer można pokochać za samo opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę różu i bronzera Basieńko ♥
OdpowiedzUsuńHonolulu boski!!!!! <3 Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńlakiery Essie to prawdziwy hit internetu, prawie każda blogerka ma taki w swojej kolekcji. podchodzę do tego z rezerwą, ale skoro mówisz, że trzyma się nawet 5 dni to może kiedyś się skuszę. a co do Radicalu. trzeba nim myć głowę dwa razy, za pierwszym słabo się pieni, dopiero za drugim jest odpowiednia konsystencja. używam go od dawna i jeżeli ma mi opanować wypadanie włosów (a tak się stało) to mogę myć nim głowę dwa razy.
OdpowiedzUsuńWłaśnie problem w tym (zapomnialam dodac), zr myje dwa razy włosy nim;/
UsuńRóż i bronzer mają śliczne opakowania.:) Olejek z Isany z pewnością bardzo fajny.:) Ja również dopiero od niedawna miałam przyjemność wypróbowania lakieru Essie i uważam, że jest rewelacyjny!:)
OdpowiedzUsuńZ ART DECO I BOURJOIS ;) SĄ ŚWIETNE RZECZY
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM
Super post !!
OdpowiedzUsuńObserwuje i licze na to samo :)
klauudia-klauudia.blogspot.com
Ładny odcień różu :) fajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńteż poluję na lakiery Essie i nie mogę się doczekać kiedy w końcu sobie jakieś kupię ;)
OdpowiedzUsuńfajne kosmetyki;)
OdpowiedzUsuńfajne nowości ;)
OdpowiedzUsuńFajne nowości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie do obserwowania i komentowania :*
bardzo lubie ten bronzer ale trzeba uważać by nie przesadzić ;)
OdpowiedzUsuńbronzer W7 honolulu - już od dawna mam na niego chrapkę :P A ten korektor mówisz, że dobrze kryje wypryski i inne niespodzianki? Chyba muszę mu się dobrze przyjrzeć ;)
OdpowiedzUsuńKochana, zapraszam na nowy wpis ;)
UsuńO Ty. Zaciekawił mnie ten Argan Oil. Jestem wielbicielką olejku arganowego :D Koniecznie daj potem recenzję, jak produkt się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńHonolulu mialam na oku ponad pol roku az wreszcie kupilam! swietny do lekko musnietej sloncem buzi :)
OdpowiedzUsuńkorektor mnie bardzo zaciekawił, jak polecasz to kupie :)
OdpowiedzUsuńMam ten sam cień do powiek Bourjois i też jestem zadowolona :) Na co dzień idealnie mi się sprawdza :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)