Otagowała mnie kaatherinek. Za co jej dziękuję!;)
Zasady TAG'u:
- napisz, kto Cię otagował i
zamieść zasady TAG'u
- zamieść baner TAG'u i wymień 5
rzeczy z działu kosmetyki ( akcesoria, pielęgnacja, przechowywanie, kosmetyki
kolorowe, higiena), które Twoim zdaniem są Ci całkowicie zbędne bo:
- maja tańsze odpowiedniki
-są przereklamowane
- amatorkom są niepotrzebne
- bo to sposób na niepotrzebne
wydatki...
...i krótko wyjaśnij swój wybór
- zaproś do zabawy 5 lub więcej innych blogerek
A teraz przedstawiam Wam moje propozycje kosmetyków, których wcale nie chce
mieć!
- Preparatów i kremów antycelulitowych. I tak nie wierzę w ich działanie, raczej w efekt placebo. Być może niektóre działają ale trzeba na nie wydać kilkaset zł. Uważam, że wystarczy odpowiednia dieta i po sprawie.
- Nie chcę mieć tysiąca pięciuset cieni do powiek, bo i tak używam je tylko okazjonalnie i większość ostatnio wyrzuciłam. Uważam, że wystarczy jedna dobra paletka z podstawowymi kolorami i można stworzyć naprawdę dobry makijaż.
- Nigdy nie używałam i zupełnie nie potrzebuje samoopalaczy, mimo że z natury mam dość bladą cerę i zdarzają się ludzie, którzy nawet twierdzą, że jestem na coś chora! ;) Ja preferuje naturalne słońce (ewentualnie TROSZKĘ solarium w zimę). Nie sądzę, że ludzie bardzo opaleni są lepsi od tych z jasną karnacją.
- Gąbeczki Beauty Blender, która jest za droga. Moim zdaniem jest to rzecz, którą zdecydowanie można zastąpić tańszymi gąbkami, pędzlem lub nawet nanieść podkład za pomocą palców.
- Wcale nie chcę sztucznych rzęs, może i wyglądają ładnie pod warunkiem, ze są wykonane starannie i profesjonalnie. Ja wolę dobrze wytuszować rzęsy i wyglądają równie efektowanie.
Osoby, które TAGuję to:
1. Paulina
3. Maja
4. Kasia
5. Monika
Na dziś tyle! Buziaki!! :)
ja również nie kupiłabym beauty blendera - nie rozumiem jego fenomenu za tą cenę ;/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
zgadzam sie chociaz kumpela zrobila teraz sztuczne rzęsy i jest roznica, jak ktos ma starannie wykonane przez profesjonaliste to fajnie to wyglada oczywiscie wszystko w ramach zdrowego rozsadku :)
OdpowiedzUsuńDoskonale sobie poradziłaś ;) warto było Cię OTAGować :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję za docenienie! ;)
Usuńbeautyblender napewno nie dla mnie .
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba twój blog! Oczywiście , obserwuję! :) Zapraszam na mój blog ( dopiero się rozkręca ) i do obserowania! Całusy! ; *
Super blog ^^
OdpowiedzUsuńTeż mnie wkurzają palety z cieniami, są niepotrzebne ;p
zgadzam się z Tobą odnośnie nr 1,2,4 i 5 :) samoopalacz - nie, natomiast balsam brązujący - TAK :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się z każdym punktem oprócz ostatniego :) Ja niestety mam słabość do sztucznych rzęs :) Ale używam je tylko na imprezy :)
OdpowiedzUsuńrówniez obserwuję a co do balsamów antycellulitowych to nawet tanie przy naprawdę regularnym stosowaniu działają : )
OdpowiedzUsuńZgadzam się co do tego samoopalacza (fuj!) i gąbeczki :)
OdpowiedzUsuńZe wszystkimi punktami się zgadzam ! :p
OdpowiedzUsuńja ogólnie nie używam cieni, ale te mają fajne odcienie !
OdpowiedzUsuńte zdjęcia ze sztucznymi rzęsami uświadomiły mnie, że za nimi nie przepadam ;D
OdpowiedzUsuńCo do cieni do powiek to tak fivty-fivty . Jak umiesz to musisz się rozwijać z barwami! <3
OdpowiedzUsuń_________________________________________
Dodaję do obserwacji i zapraszam do mnie!
http://elenas-fashion.blogspot.com/
zapraszam na konkurs :)
OdpowiedzUsuńjasne, ja już obserwuję :*
OdpowiedzUsuńhahhaahah samoopalacz mnie rozbroił :P
OdpowiedzUsuńCo do wszelkich preparatów na celulit- zgadzam się w 100%! Zawsze uważałam, iż aby pozbyć się celulitu trzeba się ruszyć i biegać a nie smarować kremami i żelami itp.
OdpowiedzUsuńSą niby zabiegi na celulit, ale trzeba wykonać jakąś serię, jedna seria kilkaset zł a w sumie za całość można wydać nawet do kilku tysięcy, więc nie rozumiem jak niektóre firmy mogą próbować tworzyć takie różne specyfiki na antycelulitowe.
Chociaż przyznam się, że mam 1 peeling antycelulitowy z Lirene, ale kupiłam go dlatego, że z wszystkich peelingów na półce był najtańszy a ja potrzebowałam czegoś na szybko heh :)
Co do cieni tez uważam, że nie warto kupować tyle cieni na raz. Inglot ma możliwość doboru cieni do paletki i można kupić to co się chce a nie na przymus w paletce. Raz na yt chyba MsDoncellita mówiła, że kupiła całą paletkę ze Sleeka tylko dla 2 albo 3 cieni w paletce a reszta jej jest obojętna a ja założę się, że gdyby poszukała- znalazłaby podobne a nie musiłaby wydawać tyle kasy, bo paletki ze Sleeka też 5zł nie kosztują.
Beauty Blender to też jakaś pomyłka. Nie ogarniam jak za gąbkę, którą za 3 miesiące trzeba wymienić można zapłacić 80zł?!
Nie zgodzę się z Tobą w kwestii samoopalaczy, bo jeśli ktoś jest faktycznie blady, chce taki być i nie toleruje wszelkich specyfików brązujących- niech tak zostanie, ale nawet moja mama, która jest mgr farmacji powiedziała, że już lepiej kupić chusteczki brązujące niż chodzić do solarium. Mówię serio- szkoda skóry, bo potem się tego nie cofnie także uważaj.